Jeżeli porcelana to wyłącznie taka
Której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu
Stanisław Barańczak
roić jak Noe przy lampie naftowej
o ćmach sparzonych żarem wieczoru,
o wielkiej wodzie, piecu kaflowym,
dachu dziurawym od meteorów,
jak Noe przestrzeń mrzonką wykroić,
olbrzymią barkę skleić z tektury,
zmarzniętą ziemię dłutem rozbroić,
wydrzeć z gazety deszczowe chmury,
drukiem załatać świat bez wybrzeży,
bezbłędną czcionką nastroić radio,
roić jak Noe w dialektach zwierząt
i z białą banderą opaść na dno
To bardzo cieszy, kiedy się wchodzi na Wwyrotę, czyta wiersz i nie ma do czego przyczepić. Dzięki, że pozwalasz wyobraźni się pobawić :)
Tak czy inaczej, fajnie.