spotkaniem dusz nazwałaś czas
gdy zakochałem w tobie się
kochałaś mnie jak letni wiatr
oplatający ciało twe
lecz kiedyś los rozłączył nas
przeklinam ciągle tamten dzień
odejść musiałem wybacz mi
po cichu kiedy spałeś ty
żeby nie widzieć twoich łez
żeby nie mówić nigdy już
uciekłem pewnej pięknej nocy
a może to był szary dzień
nie oglądając się za siebie
wywiodłem w pole serce swe
i zostawiłem cię w samotni
w której mieliśmy razem żyć
pamiętaj tylko dobre chwile
bo tylko one liczą się
a jedno to co musisz wiedzieć
ja ciągle jeszcze kocham cię
nie pytaj mnie dlaczego
odejść musiałem z twoich snów
a kogo bardziej to bolało
ciebie czy mnie rozstrzygnie czas
zrozum nie mogłem
zrozum i przebacz
nie patrz za siebie by każdy dzień
nie był kolejną porcją cierpienia
tylko znów odejdź bez żalu i łez
pamiętaj te wszystkie chwile
kiedy jednością był płacz i śmiech
wszystko nas wtedy łączyło
teraz nas łączy stara miłość
pięć lat przeżyte w kilka chwil
na starej płycie piosenki ślad
i serc naszych dziki stłumiony krzyk