POE/Mat

anhelus

                       1
fantasmagoria myśli szkicuje penetrację
drogę dostępu do niekrępujących gwałtów
bez pytajnika za: niemogące owulacje

                     

                       2

szukają potwierdzenia przy gnie ceni

                                                 padnij
                                                    powstań
                                                       powstań
                                                              padnij

                                                         

 

                                                                                        wpadnij

może będzie fajnie

do nieba (?) zabiera spadająca nadzieja
strącająca przychylne gwiazdy

                   

                     3
Rozwiązłe buty wypalają modelowaną
podeszwą dostęp do dreptania codzienności
lewa
    prawa
        lewa
            prawa
                 - baczność
            prawa (?)
        lewa
   prawa zmiana?

                   4
srają i zjadają pałeczkami z kartonowych
sedesików karmią psychotelemaniaków
tylko nielicznych dręczą torsje

 

                   5
niepodzieleni dzielą by wiązać (krawaty na polecenie
i wykopywać taborety spod nóg) przerywać - intelektualne ciąże
łono pęka i słychać znów płacz 

anhelus
anhelus
Wiersz · 30 października 2011
anonim
  • ARS TO od tyłu sra
    4 i 5 najbardziej. 2 podzielam, ale popracuj nad pogłebieniem gry słów przy "rozwiązłości i rozwiązywaniu" i na blisko-brzmieniu "buty i butów"... To nada siły poglądowi, by wybrzmiał...
    3 zapisałbym inaczej nieco, by podkreślić smutną ironię "prawdy.

    "Potwierdzenia szukając
    padają przygnieceni spadającą nadzieją. Gwiazdy takie przychylne." (ale mnie brzmi to mocniej .) Jakkolwiek lepiej brzmi "Szukając potwierdzenia", to w jakimś sensie pewna "pretensjonalność" nadaje siły smutnej ironii w wypowiedzi. Chociaż w nadmiarze to może być za duże ryzyko...
    I najważniejsze... Zdecyduj tu czy chcesz używać interpunkcji, czy odrzucić, bo trochę zgrzyta... Tyle póki co bo biegnę do roboty na nockę

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    Ten tytuł wygląda, szczerze mówiąc tak, jakbyś nie miał pomysłu na tytuł. Słowo "poemat" rozdzielone "the" - to jest dla mnie zupełnie niezrozumiały zabieg w dodatku bez związku z tekstem.

    Niezbyt atrakcyjny językowo jest ten tekst, Anhelusie. Przeczytaj sobie na głos, usłyszysz pewnie, że brzmi nienajlepiej. Za dużo tu czasowników i imiesłowów, robi się z tego jakiś łamaniec językowy, który po prostu ciężko się czyta.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anhelus
    Dominiko poe /mat-mat zadany poetyce-komu?wiadomo... dla bardziej wnikliwych-poe:Projekt Ostry Emade.

    · Zgłoś · 13 lat
  • anhelus
    Dominiko poe /mat-mat zadany poetyką-komu?wiadomo... dla bardziej wnikliwych-poe:Projekt Ostry Emade.tak,czy tak ma jakiś sens...

    · Zgłoś · 13 lat
  • anhelus

    · Zgłoś · 13 lat
  • anhelus
    dzięki Arku..odnośnie 2 myślałem...rozwiązane, a rozwiązłe -torszkę to inaczej sobie wymyśliłem i nie potrafię wbic się w inny tok. Jeszcze.do tego wrócę.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    W życiu bym na to nie wpadła.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    wiesz ... to takie trochę myśli 'chłopka roztropka"... w imiesłowy tonacją ironizujące... MÓWIĄC SZCZERZE, TO JAKBY "ZŁOTE MYŚLI", NIBY W POBLIŻU , ale serio, przy całej swympatii nie umiem tego wziąć "wierszem" jako całości... powiedzmy, że ironicznie wyjdę z tytułowego "poematu", odwołując się do "precedensu Beniowsiego i dygresyjności" (bo to stereotypowe odwołanie "od ręki"), ale nadal ... szyję to za grubymi nićmi...

    sorry... póki co czekam, aż zrobisz "ostateczność"... miło być świadkiem powstawania tekstu, ale ... póki co ... nie mogę nic więcej poza powyżej powiedzianym"...

    · Zgłoś · 13 lat
  • anhelus
    teraz poleciałem po całości - tylko tak to widzę, nie wykluczam braku widzenia u czytajacych...teraz prawdę mówiąc niczego nie wykluczam...

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    rozjebałeś mnie... zaszokowałeś... i co najciekawsze... tak niespodziewane zmiany... kupiły mnie do tego tekstu. Zweryfikowałeś mi sens komentarzy, aż Ci zaraz .... je...a dobra nie dokończę czasownika (powszechnie uznawanego za obelżywy!). Oczy mi idą w słup... co wyszło wyżej kolorem... Być może moja akceptacja będzie dla niektórych mobilizacją do przeciwnego podejścia. Może i na mojej akceptacji stracisz, ale ... nie mogę inaczej. Walę słupa spontanicznie, na zachętę, potem może znajdę detale ... jakieś do czepiania, ale ... JA PIERDOLĘ!!! tak zagrałeś na prostych skojarzeniach, na oczywistych oczywistościach , że ... biorę. Czy w innym wypadku wziąłbym taką formę, możliwe że nie. Niemniej zaskoczyłeś mnie bardzo tym wierszem. Jeśłi stary, doświadczony życiem ch... Anhellus włączył w sobie pozytywny odcień licealnej przekory i ostrego buntu, to aż mi się chce klaskać za ten utwór...

    Wrócę niebawem ... bardziej zdystansowany. Ale już okupiony. Tylko jak coś zmienisz radykalnie to wiesz.... może ja w "twojej wadze nie chodzę" ale nawet leżąc dopier... tego tam... No!

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze