bez apelacji

anastazja

niejedna wiosna palcami dotykała moich lat
odejmowała uśmiech gipsowego krasnala

gdy malowałem pędzlem jego stopy
dziś betonowy płot odgradza myśli o swoich 


a córka mówiła jedziesz do sanatorium

 

pozbawiony zegarka nie wiem jak długo jestem
w starym dresie z przypiętym pampersem
choć sam chodzę za potrzebą
noc długa można by wspominać

 

gdyby nie tabletka po której jestem obłąkany
ogolona głowa i paznokcie wrośnięte w skarpety
nie wymodle różańcem amen

 

jestem głodny a w domu na stole zostały wafelki 

anastazja
anastazja
Wiersz · 30 października 2011
anonim
  • Dominika Ciechanowicz
    Tytuł mnie przestraszył, myślałam, że to będzie jakiś moralizatorski tekst. Ale niesłusznie mnie przestraszył. Gdyby nie te trzy pierwsze wersy, które wydają mi się niedopracowane, uznałabym, że to jest bardzo dobry wiersz.

    Tworzysz przejmujący obraz: taki, który porusza we mnie bardzo ważną strunę. Znam to uczucie bezradności połączonej z gniewem i wstydem, kiedy zostawia się kogoś bliskiego za zamkniętymi drzwiami, mówiąc że to "sanatorium". Ostatni wers świetny.

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    A i jeszcze jedno: literówka w tytule - blizniego - ź

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    Anastazjo. Dekonstrukcje i przekorne działanie na archaizmach nie są chyba Twoją mocną stroną. Siłą jest wrażliwość, chociaż jakoś mi w tym wierszu brak rzeczywistej empatii. Nie potrafię się oprzeć wrażeniu, że mimo narracji w "ja", autorka pisze z pewnym poczuciem wyższości. Albo raczej z zamiarem, który przerasta wiersz. Chce wywołać współczucie, zamiast "współodczuwanie"

    "niejedna wiosna dotykała zielonymi palcami
    moich lat" brzmi lepiej niż to co w wierszu

    chociaż przejście w przerzutnię nadal, niby sugerując ciągłość trochę sztucznie i słabo wyszło "moich lat odejmował uśmiech gipsowego krasnala". Brak mi tu "mi"... Krasnal jest fajny, uśmiech pasuje, odejmowanie lat okej, ale łącznik z poprzednim wersem... nie wyszedł... Za duża wyga jesteś by cię pouczać więc tylko się czepiam... Popracuj bnad tą przerzutnią... bo widać że konieczna ale jest blada w wykonaniu, a to początek tekstu...

    druga strofa obleci, jakby ob=na była początkiem właściwym, chociaż wyrażona stereotypowymi farbami, Dres, pampers itd...

    O końcówka. Tak wafelek kupuje, ale ... jeśli chcesz oddać pewien bliski naturalizmowi schiz/obłąkanie ... to wręcz aż się prosi 'dekonstrukcja... I od razu zastrzegam, że n ie przyjmuję odpowiedzi typu " to Arku jest po Twojemu a nie po Anastazjowemu"...

    Tak to mi się w końcówce czyta:

    "gdyby nie tabletka obłąkana
    ogolona głowa i paznokcie w skarpety
    nie mam amen

    różańcem jestem głodny

    a w domu na stole zostały wafelki" (podział wersów zostawiam tobie jak i ... ostateczne brzmienia... to tak na szybko... Obłąkanie w Twoim wykonaniu wyszło zbyt komunikatywnie w tonacji i w narracji w "ja"...Twoje ja przeważyło nad kreacją w peela!!!! A to niekoniecznie budzi 'wiarygodność. Chociaż autorka ma niewątpliwie szlachetne pobudki)


    "

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    Witaj Dominiko. Trzy wersy sprobuje poprawic, gorzej z lietrowka. W obecnej chwili nie mam polskich znakow. Gdybys byla tak uprzejma i zrobila za mnie?, bede wdzieczna.
    Dziekuje. ze bylas.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    Sorry Anastazis za ostre podejście... ale ... za bardzo Cię cenię aby nie walnąć ostro;-)

    · Zgłoś · 13 lat
  • Dominika Ciechanowicz
    jasne, już się robi

    · Zgłoś · 13 lat
  • anastazja
    I od razu zastrzegam, że n ie przyjmuję odpowiedzi typu " to Arku jest po Twojemu a nie po Anastazjowemu"...

    Witaj Arku, zeby bylo cos po Twojemu, spodobala mi sie "oblakana tabletka". To wszystko
    , z innych opcji nie skorzystam - doceniam. Dziekuje.

    Ale nie pisz mi, o wywyzszaniu prosze. To nie moj styl.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    no muszę Cię wkurzyć jakoś;-)

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    poza tym... nie zamierzam podawać wszystkiego kawę na ławę...dlatego wersy dzieliłem "na szybko" ;-P bo ty za duża wyga jesteś;-) Pozwól się jednak wygadać peelowi w tobie a nie Tobie peelem... I mimo pierwotnej pewnej urazy... przyznasz mi rację;-) W tym wierszu to konieczność!!!
    Z szacunkiem ArS

    · Zgłoś · 13 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    i teraz "dziś betonowy płot" który odejmował uśmiech... nadaje siły i autentyzmu... Teraz pasuje...i biorę w całości

    · Zgłoś · 13 lat
Wszystkie komentarze