Wiesz, udało się
Po setkach przebytych stron,
Kilometrach nagrań
I tych moich, moich westchnieniach, błąkaniu
Taka zasada-że to nie z mojej oślej natury
Tylko z Miłosierdzia
Śmieszne, prawda?
Też obco brzmiało.
Doświadczysz-uwierzysz. Bez tego możesz tylko domniemać.
Takie zupełnie obce, jakby nie z tej ziemi poglądy małej grupy
Też stałem z innymi nieraz patrząc na komediantów
I chodź nie chciałem zdziwaczeć, zdziwaczałem
Dla wyższej Ideii oczywiście
Patrzę dookoła i gniecie mnie nie-wiedza większości
Ale życie jest wielowątkowe.
To jak nici z których pleciemy swoją tkaninę.
I to że Droga nie jest ani wasza ani nasza
Po prostu jest jedna, trzeba ją znaleźć
„Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem.”
- Marian, Ty mnie kochasz, czy Ty mnie nie kochasz?
- NO.