Literatura

niewiele (wiersz)

AandT

ja zbudzony o poranku
twoją dłonią
przedwcześnie
przywitany ze świtem
wykochany
wypieszczony
zamyślony twoim milczącym spojrzeniem
oczekuję niewiele

zjedz ze mną śniadanie
wróć do niego po obiedzie
wiń spóźniony autobus

nie planuj ze mną życia...




L.A., styczen 2001

niczego sobie– 16 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mab 23 kwietnia 2002, 17:52
Wiersz ciekawy ale zbyt smutno zakonczenie, które naprawde pod kreśla wartość tego wiersza....
irisHma 5 sierpnia 2002, 20:04
Myślę, że w jakiś sposób jest on osobisty dla wielu, którzy go przeczytali lub przeczytają. Dla mnie również. Ale myślę sobie jednocześnie, że ten cały smutek (dla mnie nawet niechęc do walki, do podejmowania próby wywołania pożaru, żeby poczuć życie z Nią- a potem nie cierpieć, bo wie się, że koniec jest nieuknikniony) wywołał u mnie bunt. Autentycznie. I choć właściwie nie wiem nic więcej niż to co poczułam przez wiersz, powiem krótko : walcz, nie planuj, ale zjedz z NIą to śniadanie i schowaj się w jej dłoni.
a tak na marginesie , mówią,że jeżeli boli tzn, że to byłą miłość.
przysłano: 21 lutego 2001

Inne teksty autora

Damage
AandT
usuniety
AandT
usuniety
AandT
usuniety
AandT
usuniety
AandT
usuniety
AandT
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca