Literatura

Odjazd (wiersz)

Figa

z wierszy zapomnianych. bo usunęłam, a ktoś mi przypomniał, że to nadal aktualne

jeszcze kiedyś zatęsknimy

do życia w samotności

 

wtedy nocą wracając z ubikacji

przemycę z kuchni nóż albo do zupy

dosypię śmiertelną dawkę realium

znów będę wolna jeśli ty nie zabijesz pierwszy

 

to będzie wyścig

które z nas pierwsze odejdzie od drugiego

ty pewnie wygrasz ja nawet

nie dochodzę do siebie

co dopiero do mamusi pod połamane skrzydło

 

anioł mówi ojciec gdy zamyka mamie usta

nie patrzą na siebie tylko liczą straty

ile zostanie i czy starczy do pierwszego

 

my to co innego

dzieci neo wielkie joł młode wilki

potrafimy trzymać się za ręce

kupować bilet na podróż w jedną stronę

 

jeśli to miłość

obawiam się efektów ubocznych

 


niczego sobie 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
anastazja
anastazja 17 grudnia 2011, 22:22
...dosypię śmiertelną dawkę realium...

figa czy nie chodziło Ci o relanium? - / lek psychotropowy /
Figa
Figa 18 grudnia 2011, 11:50
nie wiem, to było bardzo dawno:P
przysłano: 12 grudnia 2011 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca