Muśnięty promieniami słońca
Wijąc sie jak anakonda
Przywarłem do luster twych oczu
W jasno szafirowym kolorze
Minuta po minucie
Rozbieramy godziny
Nagie ciała beztrosko pławią się
W dobie uczuć
W świetle świtu zmęczonych witraży
Zamykam dłoń na twym sercu
Obserwując tlące świece
Tańczą …
W rytm oddechu naszych ciał
Serce powojem porosło
Podpisało abonament na szczęście
można oczywiście pisać wciąż ten sam wiersz
ale, na boga, autorze, znajdź inny temat i wtedy go wałkuj.