lojalnie ostrzegam
jestem człowiekiem
który na pytanie
co zamierza robić po iberystyce
odpowiada tarzać się ze szczęścia
na piasku najpiękniejszej
plaży Meksyku
w tym miejscu poeta robi efektowną pauzę
i żałuje że nie pisze po łacinie
jego słowa mogłyby wówczas
przejść do wieczności
podręczników
a tak kończy się kwandrans kultury
dziewczęta wychodzą za mąż i brzydną
poeta wyjeżdża z kraju i poznaje wielu
mistrzów zen
w większości są to koty
Nie spodoba ci się ten wiersz
Karol Mroziński
Karol Mroziński
Wiersz
·
4 stycznia 2012
"dziewczęta wychodzą za mąż i brzydną" - komu brzydną temu brzydną.
Wiersz może zainteresować - i zainteresował. Poprzedni także.
Taki tytuł, który może wytrącić broń z ręki. Bo jak ktoś ma jakieś zażalenia, to zawsze możesz powiedzieć "no przecież mówiłem, że się nie spodoba".
Mnie się, mimo wszystko podoba. Ton taki lekko ironiczny i piękna wizja przyszłości z tym tarzaniem się ze szczęścia :)
Myślę, że dużo tu gadać nie trzeba, tylko czytać, bo czytać się przyjemnie, a nawet się podoba, wbrew zapewnieniom podmiotu.