niepośrednio

The Madeleine

jednym palcem
przygryzionym
podnoszę byt
z fotela

duet palców
powstają symfonie
fal dźwiękowych
i gorąca

 

trzema palcami
wytworzone
tarcie na
granicy ciał

cztery palce
wtopione w beż
skrzypienie desek
kołysane

chwytam mocnym
uściskiem dłoni
cały świat jego
i kosztowności
 

The Madeleine
The Madeleine
Wiersz · 4 stycznia 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Bez szału, aczkolwiek myślę, że znajdzie sobie czytelników. Trochę szkoda tylko ze erotyzm jest sprowadzany do kilku tradycyjnych słów jak: palce, kołysanie, skrzypienie czy symfonia (częściej jednak harmonia).
    Jeśli miałabym coś poradzić, to unikaj "bytów", zwłaszcza w tak krótkich tekstach. Niesienie ono ze sobą dość spory bagaż filozoficzny, więc byt bytowi nierówny, a i obciążenie niepotrzebne ci stwarza.

    · Zgłoś · 12 lat
  • guccilittlepiggy
    no i co mam zrobić, skoro ja ty ustrzelonym czytelnikiem nie jestem?
    albo inaczej, nie dociera do mnie absolutnie żadne erotyzowanie. z drugiej strony całość całkiem sprawna.

    · Zgłoś · 12 lat
  • The Madeleine
    dzięki.
    przynajmniej technicznie go "okrzesałam" :)
    czekam więc na czytelników.

    · Zgłoś · 12 lat