Od lat (ten) sam był

Rita

zawsze niczyj

jednocześnie wszystkich

 

odwracał twarze do drzwi

a one czekały zachłanne

 

pożarcie kolejnej ofiary

to tylko kwestia zmyślnego

 

czasu kawały do rozpuku gorliwe

jak schody które (z)noszą (w)obie strony

 

życia nie starczy by zaznać spokoju

w duszy kameleona

niespokojnie

Rita
Rita
Wiersz · 8 stycznia 2012
anonim