MAGNETO

Jakint

piąta rano. mój anioł stróż jeździ piaskarką. marzy
o nowej aureoli. w zimnej, ciemnej kabinie dopala

 

ostatniego kosmosa. smak nikotyny należy do innego
świata. gałęzie drzew tworzą na asfalcie gniazda.

 

według kobonga chmury nie było, a słońce jest czarne.
tutaj zabrakło nawet starej nysy na parkingu.

 

pierwszy wyskoczę. spróbuję spoliczkować księżyc.

Oceń ten tekst
Jakint
Jakint
Wiersz · 14 stycznia 2012
anonim