Powód pierwszy (wiersz)
Sawik
chmury pienią się jak wstrząśnięta lemoniada
niepotrzebnie pada z nich śnieg
wyciskam wszystko i nie rozmawiamy
wyczekujesz słońca w tych warunkach
wracamy do pogaszonych lamp
na swoją ziemię po schodach
uczysz mnie znikać i nie płakać
po rozstaniach
obmywasz ręce w roztopionym maśle
na znak (nie)miłości
zamykasz mocniej oczy
umieram
wyśmienity
3 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
24 stycznia 2012
(historia)
przysłał
Sawik –
24 stycznia 2012, 18:02
autoryzował
Justyna D. Barańska –
29 stycznia 2012, 10:20
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
ale okazało się, że jest o wiele, wiele bliżej.