LECZNICA

Jakint

dentysta mojego ojca
jest zimny

 

mężczyzna o ciężkich dłoniach
i głośnym oddechu

 

zawisł
na klepsydrach

 

brzoza
dąb
słup telegraficzny

 

mleczna droga

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Doskonały 1 głos
Jakint
Jakint
Wiersz · 25 stycznia 2012
anonim