KLINCZ

Jakint

w dowodzie osobistym trzymam trupa
od którego odprowadzony podatek zerwał się ze smyczy

 

grzywna rośnie nie bacząc na pomarszczone czoło
przekracza granice dwustu metrów nad poziomem morza

 

trampoliny ustawione w rzędzie
czekają na ciepły mocz turystów z East Midlands

 

nie będę się bił za żarcie i godność odebraną
wraz z pierwszym wylegitymowaniem

 

na takie okazje mam koszulkę w serek

Jakint
Jakint
Wiersz · 29 stycznia 2012
anonim