To chyba moja wina, że mi się graficznie spodobało, no bo ten odpływający prawy strumień to takie stęki uliczne, które się gdzieś przypadkowo zasłyszało i powoli się od nich człowiek oddala starając się jednak wciąż słyszeć.
Obu dolnym partiom jakby brakowało dystansu, wszystko napięte i wyniesione na piedestał. Pointa w lewej partii ładna.
grafika ani mnie ziębi ani parzy, ale w sumie może być. no to teraz treść :P
i tym razem się za bardzo nie przyczepię (co nie znaczy, że wcale), wyszło tak, jakby to wszystko, co do tej pory było u Ciebie niezjadliwe poszło w zapis i jeżeli to jest ten w gwizdek, w który ma uchodzić nadmiar pary, to możesz sobie szaleć. nie mogłeś się, co prawda powstrzymać przed "domilczeniem", ale fajny ten pomysł z wiatrem, wariatem, rzucaniem garścią deszczu (ale niech już będzie ten latarnik - o jedną zabawę za dużo). mam wrażenie, że związek między poszczególnymi składowymi jest trochę zbyt luźny, ale szczerze doceniam pomysłowość, popis wyobraźni i nie popadnięcie w kolejny słowotok.
Obu dolnym partiom jakby brakowało dystansu, wszystko napięte i wyniesione na piedestał. Pointa w lewej partii ładna.
wybacz chinszczyzne
i tym razem się za bardzo nie przyczepię (co nie znaczy, że wcale), wyszło tak, jakby to wszystko, co do tej pory było u Ciebie niezjadliwe poszło w zapis i jeżeli to jest ten w gwizdek, w który ma uchodzić nadmiar pary, to możesz sobie szaleć. nie mogłeś się, co prawda powstrzymać przed "domilczeniem", ale fajny ten pomysł z wiatrem, wariatem, rzucaniem garścią deszczu (ale niech już będzie ten latarnik - o jedną zabawę za dużo). mam wrażenie, że związek między poszczególnymi składowymi jest trochę zbyt luźny, ale szczerze doceniam pomysłowość, popis wyobraźni i nie popadnięcie w kolejny słowotok.