metafora wagi piórkowej
uderza wprost
jesiennym upadłym liściem
patos zbiera zęby
z udawaną dumą podciąga
wypełnione strachem spodenki
runda ostateczna
cios poniżej pasa
atrament uwypukla zażartość
stopy przylepiają się do ringu
zwierzęce krzyki z widowni
gra wstępna zakończona
czas przejść do ataku
odliczanie
patetyczność wbita w ziemię
U Ciebie jest to oczywiście dużo prostsze. Myślę że warto jeszcze nad tym tekstem posiedzieć. Pochować niektóre słowa np. ,,upadłym'',,patos'', ,,patetyczność''... a zostawić to, co najważniejsze. Może nawet spróbować rozpisać od nowa. Bo metafora ciekawa.
ale to:
"patos zbiera zęby
z udawaną dumą podciąga
wypełnione strachem spodenki"
jest zajebiste :)