smoczyszcze

Joanna Krzepina

granica a po jej przekroczeniu prędkość ucieczki
przekracza prędkość światła

 

takie imię ma to do siebie że odrasta
nawet jeśli je zdławisz
w gardle
zaognione litery później ułóż z nich że

 

jestem ja słota i moi smutni
nieznajomi zwlekają od podwieczorku
skalpy na przymierzanie których
nie starcza mi głów

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Dobry 4 głosy
Joanna Krzepina
Joanna Krzepina
Wiersz · 10 lutego 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    "(...)Dziś już ciebie nie czekam. Nic od ciebie już nie chcę.
    Jeszcze tylko mi trzeba takiej burzy i słoty,
    by na zawsze z pamięci twoich oczu blask zetrzeć
    i twój głos pieszczotliwy. I twych rąk ciepły dotyk"
    U. Kozioł, "Ślady na piasku"

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • ARS TO od tyłu sra
    Ja jakoś nie widzę "zmian", raczej rozwój w konsekwencji obranej drogi. Owe zmiany, to tylko pozór osądu. Po prostu każdy wiersz jest osobny inny, a Ty Joanno zostawiasz niezmienny, własny indywidualny podpis... I tyle... bez doszukiwania się odniesień... Po co, gdy widać jak na dłoni??? ;-) Po co to mówić, by podbudować się własną wiedzą...

    "Jestem jak słota i moi smutni" (i z przerzutnią i czytane topornie) zachwyciło mnie... i już nieważne, czy o taki zachwyt u mnie łatwo, czy nie;-) Ave;-)

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • ARS TO od tyłu sra
    szapoba;-P bo mi się nie chce pisać po francusku, akurat dzisiaj, niemniej ukłon jak najbardziej klasyczny...

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • Tomasz Smogór
    To jakiś niezły sprinter z tego tekstu.

    takie imię ma to do siebie... - tu nie łapię albo dziwna konstrukcja

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • Justyna D. Barańska
    Twoje pisanie nieco się zmieniło, a ja niezmiennie pozostaję fanką :) Zawsze bliskie są mi twoje teksty i zawsze też do nich mi blisko! I jak tak spojrzę, to widzę, że zastanawiają nas te same kwestie. Może dobrze dotykać granic, jeśli one napędzają, ale źle robić sobie z nich cel i jedyną siłę napędową, nawet kiedy ma się pewność, że to ścięte odrośnie. Nie wszystko jest jak włosy. Nie da się tych obcych dopasować na własną głowę. Gdzieś trzeba przechowywać obraz siebie, żeby się potem nie pomylić i żeby wiedzieć: tak, to ja.

    · Zgłoś · 12 lat temu
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    tytuł wręcz zmusza, żebym wchodził znów i czytał - czuję się oszukany. :P

    · Zgłoś · 12 lat temu