Literatura

dzisiaj liczę że... (wiersz)

Evit-ka

 magiczność świata
warkocze splata
w cieplejsze rymy
w środku zimy

 

i w prostsze słowa
z których rozmowa
może wyniknie
częściej niż zwykle

 

nad kawą czarną
przy papierosie
szept wybrzmi pełnią
w schrypniętym głosie

 

zanim śnieg ślady
wszystkie przykryje
znów mnie upewni
że jednak żyję

 

z taktem przemilczy
krytyk pryszczaty
że wiersz z pewnością
ciut kiczowaty


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 12 lutego 2012 (historia)

Inne teksty autora

więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca