matka Basi jest święta ogromne serce nie mieści
się w ciałach dzieci dlatego miłość wiesza na obrazach
w zamian dostaje darmowe śniadania
komunię dla ośmioosobowej rodziny
nie samym chlebem żyje człowiek
zanim obsiądą jak gąsienice pokornie odda cześć Bogu
zawiesza prośby na różańcach głaszcząc nadzieję
na zmartwychwstanie w posiwiałym niebie
23.02.2012
tak na początek, to niebo na końcu wiersza może zostawić posiwiałe,
bez "starości" - będzie wieloznacznie, a i tak wiadomo o co chodzi,
(ale może mi to zostało po wczorajszej popielcowej - ten sprzeciw).
Chyba znam matkę Basi. Bardzo fajnie piszesz.
Serdeczności:)
Różaniec z paciorkami jak ślimaki na nitce nadziei. Brr!
Specjaliści Ci pewnie poradzą, ale matka Basi mi się akurat podobała, bo brzmiała swojsko, a ja lubię intymniejsze wiersze, ale może tylko ja :)
Pozdrawiam cieplutko.
Więcej wiary w siebie!
Muszę jednak powiedzieć, że bardziej odpowiada mi jednak wersja z L., jest płynniejsza, co nie znaczy, ze nie można by jeszcze pokombinować, ale to raczej kosmetyka, niż poprawki ;)
Pozdrowienia