Wodzę wzrokiem po wodzie. Jest czysta i pijemy z niej wszyscy,
których [----] pozbawił domów. Studzienka zimą zamarza, wówczas
pałamy wściekłością by rozgrzać skostniałe kłykcie a modlimy się o śnieg.
Są takie petycje, których nawet Bóg nie czyta, nie zrozumie.
W kontenerze śpię z Chudym Albertem, on jedyny
z naszej bandy nie całuje Matki Boskiej na dobranoc.
Wszelkie pocałunki utraciły swoją nieerotyczną siłę.
Ślina zbiera się w uściech, w ślinie ślady jagód.
Gorzeje w nas sprzeciw gdy mówimy nie,
szeptem, między sobą. Jak opłatkiem dzielimy się słowami
mającymi znaczenie tylko dla was, a których
słuchać nie chcecie.
których [---] pozbawił domów." - ale to na zasadzie elipsy się podziało? [my] których? Dla mnie coś nie do końca zagrało, bo chyba wyrzuca się rzeczy, które z kontekstu można wyczytać.
A powiedz mi Marcinie, czy z tym nawiasem to jest jakiś znak, zabieg, którego nie znam, czy mogę to po prostu interpretować poprzez włożenie w nawias odpowiedniej istoty pozbawiającej domów? Przeszło mi nawet przez myśl, że to cenzura :P
A ta Matka Boska to wyrosła, jak w książkach Witkowskiego albo w "Masakrze profana" też była podobna. Takie zejście sacrum w strefę profanum. O całości tekstu muszę jeszcze jednak pomyśleć, bo tu w ogóle porządki są przemieszane: wspomniane scarum profanum, załamanie zasady decorum (zderzenie bezdomnych ze stylem biblijnym) i jeszcze nasuwająca się na myśl "Planeta małp".
Znakiem [----] tuż przed stanem wojennym i aż do końca komuny oznaczało się ingerencję cenzora. Trop jak najbardziej słuszny.
Planeta małp to chybiony strzał, ale świetny film. Jeden z moich ulubionych. ;)
No bo tak:
"Jest czysta i pijemy z niej wszyscy, /których [----] pozbawił domów" - mnie się to słyszy jako brak spójności (nie pamiętam tylko czy koherencji czy kohezji) - "pijemy z niej wszyscy" (podmiot my), "których [----] pozbawił domów" (kto/co jest podmiotem?). Po prostu nie potrafię połączyć tych dwóch wersów.
w pierwszym trzeciej strofy dużo ,,ś''
Morrison śpiewał o petycjach do Boga w ,,Soft Parade''
Jest czysta i pijemy z niej [my] wszyscy,
których [----] pozbawił domów.
Bardzo podobają mi się dwie pierwsze strofy, niezwykle plastyczne.
Pozdrawiam.
Bardzo podobają mi się te zabiegi z "małpowaniem", bo odbieram to,
za celową zabawę w słowa:
"Wodzę wzrokiem po wodzie", "Ślina zbiera się w uściech, w ślinie ślady jagód."
a lubię zabawy. Pozdrawiam.