Małpy zimnego Boga

Marcin Sierszyński

Wodzę wzrokiem po wodzie. Jest czysta i pijemy z niej wszyscy,
których [----] pozbawił domów. Studzienka zimą zamarza, wówczas
pałamy wściekłością by rozgrzać skostniałe kłykcie a modlimy się o śnieg.
Są takie petycje, których nawet Bóg nie czyta, nie zrozumie.

 

W kontenerze śpię z Chudym Albertem, on jedyny
z naszej bandy nie całuje Matki Boskiej na dobranoc.
Wszelkie pocałunki utraciły swoją nieerotyczną siłę.

 

Ślina zbiera się w uściech, w ślinie ślady jagód.
Gorzeje w nas sprzeciw gdy mówimy nie,
szeptem, między sobą. Jak opłatkiem dzielimy się słowami
mającymi znaczenie tylko dla was, a których
słuchać nie chcecie.

Marcin Sierszyński
Marcin Sierszyński
Wiersz · 29 lutego 2012
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Ostatni wers pierwszej strofy, coś pięknego. Trochę te archaizmy męczą, ale dla mnie bardzo dobre, wyjątkowo trafia, Marcinie.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Krystian T.
    Wrócę wieczorem.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    "Jest czysta i pijemy z niej wszyscy,
    których [---] pozbawił domów." - ale to na zasadzie elipsy się podziało? [my] których? Dla mnie coś nie do końca zagrało, bo chyba wyrzuca się rzeczy, które z kontekstu można wyczytać.

    A powiedz mi Marcinie, czy z tym nawiasem to jest jakiś znak, zabieg, którego nie znam, czy mogę to po prostu interpretować poprzez włożenie w nawias odpowiedniej istoty pozbawiającej domów? Przeszło mi nawet przez myśl, że to cenzura :P

    A ta Matka Boska to wyrosła, jak w książkach Witkowskiego albo w "Masakrze profana" też była podobna. Takie zejście sacrum w strefę profanum. O całości tekstu muszę jeszcze jednak pomyśleć, bo tu w ogóle porządki są przemieszane: wspomniane scarum profanum, załamanie zasady decorum (zderzenie bezdomnych ze stylem biblijnym) i jeszcze nasuwająca się na myśl "Planeta małp".

    · Zgłoś · 12 lat
  • Marcin Sierszyński
    Których [----] pozbawił domów = którzy przez [----] zostali pozbawieni domów.
    Znakiem [----] tuż przed stanem wojennym i aż do końca komuny oznaczało się ingerencję cenzora. Trop jak najbardziej słuszny.

    Planeta małp to chybiony strzał, ale świetny film. Jeden z moich ulubionych. ;)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    ej, ale ja nie czaję z tym których
    No bo tak:
    "Jest czysta i pijemy z niej wszyscy, /których [----] pozbawił domów" - mnie się to słyszy jako brak spójności (nie pamiętam tylko czy koherencji czy kohezji) - "pijemy z niej wszyscy" (podmiot my), "których [----] pozbawił domów" (kto/co jest podmiotem?). Po prostu nie potrafię połączyć tych dwóch wersów.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Tomasz Smogór
    kłycie/petycje

    w pierwszym trzeciej strofy dużo ,,ś''

    Morrison śpiewał o petycjach do Boga w ,,Soft Parade''

    · Zgłoś · 12 lat
  • Marcin Sierszyński
    @Justyna - po prostu pominąłem zaimek rzeczowy.

    Jest czysta i pijemy z niej [my] wszyscy,
    których [----] pozbawił domów.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    małpa Justyna mówi: no to kurde, czemuś mi nie potwierdził od razu, tylko tak mnie w myślach dalej pętliłeś? :P

    · Zgłoś · 12 lat
  • smykusmyk
    "Ślina zbiera się w uściech, w ślinie ślady jagód." - za dużo "ś", takie mam wrażenie.
    Bardzo podobają mi się dwie pierwsze strofy, niezwykle plastyczne.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Gorzeje we mnie sprzeciw, gdy mówią "nie"
    Bardzo podobają mi się te zabiegi z "małpowaniem", bo odbieram to,
    za celową zabawę w słowa:
    "Wodzę wzrokiem po wodzie", "Ślina zbiera się w uściech, w ślinie ślady jagód."

    a lubię zabawy. Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat
Wszystkie komentarze