widzieć dalej

anastazja

 

 

 

 

powroty przeszłości
ciągły niepokój
doszczętnie opanowuje mięśnie
obmacując spojrzeniem samotność
zmęczonego ciała


na zakurzonym parapecie
modliła się do drzew 
za szybą wciąż szukała potwierdzenia
na obraz i podobieństwo  

 

 

 

03.03.2012

anastazja
anastazja
Wiersz · 3 marca 2012
anonim
  • guccilittlepiggy
    z wszystkich Twoich dziś i wczoraj czytanych chyba najbardziej zwarty i sensowny, a że wisi tutaj i wisi...

    · Zgłoś · 12 lat