Wyjście awaryjne

Voyteq Hieronymus de Borkovsky

koleżanka - małżonka stwierdziła kiedyś
że jeśli odczuwam wyraźny brak towarzystwa
to powinienem
najzwyczajniej w świecie postarać się
i załapać mendy -
wtedy non stop będę miał wafli
nawet bez wychodzenia z domu

 

nie trzeba
częstować ich papierosami
parzyć im kawy lub herbaty
robić kanapek
pożyczać na piwo
czy silić się na filozoficzne brednie

 

muszę jednak uważać
i poprzestać wyłącznie
na tym rozległym aczkolwiek niszowym towarzystwie -
inni mogą nie tolerować moich przyjaciół

 

jednak pogarda byłaby nie na miejscu -
w każdych czasach
o wiernych przyjaciół trudno


 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 12 marca 2012
anonim
  • ARS TO od tyłu sra
    uciekł Ci ogonek od "musze", i chociaż wydaje się, że to tylko przeoczenie (pewnie tak!), to ... kurde, fajnie to "musze' brzmi w całości


    Jak "ino' wrzucane przez Łysiaka w wielu miejscach;-)

    Tekst, niby se takie gadanie, ot pokaz, również i u auTora umiejętności grania na zawieszeniu głosu (albo po prostu przerzutni).

    Arcydziełem nie jest, bo nim być nie miało, ale ... fajne, podoba mi się. Niemniej, ceniąc Cię, nie dam słupka, bo ... jakoś tak mi nieswojo...
    Niemniej, samymi przerzutniami w sumie napisał się ten utwór, co mi ... topornie mówiąc... tu akurat pasi;-P

    · Zgłoś · 12 lat
  • guccilittlepiggy
    właśnie odkryłem, że nie jest tak, że nic co ludzkie nie jest mi obce...
    chyba jednak na starośc robię się przewrazliwiony i jakiś taki delikatny. gdyby jakoś pominąć owe mendy, to pewnie bym przyklasnął temu tekstowi, ale jak je pominąc, skoro całość opiera się na tym pomyśle.

    · Zgłoś · 12 lat
  • smykusmyk
    A mi się bardzo ten tekst podoba :) Jest zabawny, z przymrużeniem oka - taki jak być powinien tekst o takiej tematyce :) O.

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat