Kora dębu -
Kenneth Koch
Septosan -
Henry Charles Bukowski
Sclerosan -
Francis Russell O'Hara
Matricaria chamomilla -
William Seward Burroughs
Calendula officinalis -
Jean - Louis Lebris de Kerouac
Equisetum fluviatile -
Irwin Allen Ginsberg
Nigella sativa -
Andrew Macdonald
Rosmarinus officinalis -
Gregory House
odpiszę tak... licząc, ze może jednak zmiany się dokonają, ewentualnie... hm...
według mnie świetny dowcip, poetycki jak bywało, w pewnym momencie rozszyfrowywanie niekoniecznie znanych nazw dobijało bardziej... ale tak myślę, że tak od miejsca rumianka/może nagietka...
warto byłoby może ... jak już bywało pozniekształcać łacinę, na łacino-podobne;-) zwłaszcza że nazwa Sclerosan tak sugeruje etykietkowanie nie tyulko lekiem;-) ziólkiem
a zawsze można powymyślać nawy ziół łacinobrzmieniem;-)
zamiast ewentualnego wymyślania ziółek i nazw łacinobrzmiących, niech i przypisy pod tekst może???
ubaw wtedy jest ale na terenie jednego zestawu, papieru??
bez dodatkowej potrzeby klikania (przypisy nawet maleńką czcionką, na ile edytor Wywrotowy pozwala, aby oczy wybałuszać;-)
łacinę miewałem , ale dawno i fakt, raczej ... byłem obok niej, nawet na studiach, mimo że była ważna szczególnie na moim kierunku...;-) ale psyt nie o mnie a po tekście...
Tyle. Pośmiałem się, ale ;-) można mocniej?;-)
ale to tylko takie tam;-P