podróże kognitywne

sin∞ger

ósma rano, tor siódmy, peron trzeci. nawet tysiące
ludzi nie męczą mnie tak bardzo odkąd wiem,
że są tylko źle zbudowanymi metaforami, ślepymi
na struktury i znaczenie. wjeżdża szynobus,
piski niemiłosierne. garniemy się do środka;
wnętrza pociągów i kobiet są bezpieczne i ciepłe.

 

koła rytmicznie walą w szyny, badum, badum.
nie mam domu, mam torbę i termos z herbatą,
to wystarcza. szybko spadam w senne mary, a tam
ślub, coś mówi, że mój, więc biegnę najszybciej,
przez chaszcze i brud, by spóźnić się na mszę.
wychodzisz – biele i beże, jesteś jakucką tajgą,

 

a obok ciebie on, inny, nowszy i lepszy pewnie.
nie istnieję dla was, wzrok przechodzi na wylot.
dlaczego? założyłem najlepszy garnitur i buty,
ból gdzieś w śmietniku, nawet staram się śmiać,
a wy nic, odjeżdżacie bez słowa bawić się;
rozbijać na sylaby nie – na – sy – ce – nie.

 

siedzę w ławce, cisza na morzu, cisza w kościele.
jakieś łzy, ksiądz wyszedł. nagle trąby niebieskie,
stopy i werble w hip-hopowym bicie. to Bóg
pod postacią Gurala zstąpił z niebios i mówi:
wszystko jest stanem umysłu, synku, jestem
w budynku na innym levelu
, a tu tylko parter!

 

pobudka, bloki rozszarpane przez wieżę kościoła.
dzwony biją południe, rytm cztery czwarte,
w oknach odbity miodowy blask słońca.
słabe metafory, idźcie tulić się w parkach,
a ty, matematyko dyskretna, licz się dobrze,
wyniki są wszędzie, trzeba tylko dobrych równań.

 

dziewiąta rano, tor dwunasty, peron szósty.
gdzieś tam Timbuktu, gdzieś tam Katmandu,
w mojej głowie nie ma wielkich liter,
są tylko przecinki. 

sin∞ger
sin∞ger
Wiersz · 4 kwietnia 2012
anonim
  • sin∞ger
  • kamil
    Kamilowi się podoba. Właściwie im dalej, tym bardziej. Bo w tej drugiej i trzeciej strofoidzie brzmią mi jakieś dziwne powinowactwa z polskimi przebojami w stylu: już mi niosą suknię z welonem.

    · Zgłoś · 12 lat
  • kamil
    Na marginesie, ta piosenka jest niesamowicie smutna. Ten złoty krążek wciśnięty na rękę i winda do nieba.

    · Zgłoś · 12 lat
  • sin∞ger
    Dokładnie, ziom, dokładnie. Łzy od pierwszego odsłuchu.

    · Zgłoś · 12 lat
  • guccilittlepiggy
    strasznie ciężko mi ostatnio wymyślić coś na temat tego co czytam, jestem trochę tak jakby pusty pod tym względem, no ale spróbujmy. mam wrażenie przeładowania, to nawet nie jest gadulstwo, bo całość jest ładnie skomponowana, wszystko wynika z siebie, tak jak wynikać powinno, jednak jakoś przez większość tekstu pozostaję zupełnie obojętny na ten wewnętrzny monolog (co teraz daje mi trochę do myślenia na temat własnych, ciężko spłodzonych wewnętrznych monologów) nawet wówczas, gdy staje się lekko postrzelonym tripem. tak naprawdę interesująco zaczyna robić się w dwóch ostatnich cząstkach, bardzo interesująco nawet. i nostalgicznie. i refleksyjnie. a pointa z rodzaju tych długo wybrzmiewających. i co ważniejsze, znacznie lepsza od linki, bo to Mogwai w stosunku 1:1 ;)
    niemniej doradzałbym jednak lekkie odchudzenie

    · Zgłoś · 12 lat
  • sin∞ger
    Dzięki za sugestię, ale odchudzania nie będzie, tekst uznaję za skończony : 3
    Przez zdanie z Mogłajem będę ze szczęścia płakał trzy dni ; 3

    · Zgłoś · 12 lat
  • smykusmyk
    http://www.youtube.com/watch?v=CI_dxX2kC... - z dedykacją dla Koriena ;)

    A wracając do tych poważniejszych spraw: Singerze, Twój tekst jest genialny. Wszystko ma tu swoje miejsce i czas. Sposób przedstawienia świata, okoliczności - jestem zachwycona elastycznością, plastyką. Rewelacja.

    · Zgłoś · 12 lat
  • guccilittlepiggy
    jestem realistą, nawet przez chwilę nie sądziłem, że będzie odchudzanie, przechodzenie na dietę wymaga dyscypliny, a wszak do łez (nawet łez szczęścia) najlepiej pasują, jak uczy kinematografia, lody czekoladowe i czekoladowe czekoladki, a najlepiej wszystko naraz...;)

    · Zgłoś · 12 lat
  • sin∞ger
    Smyku, żaden geniusz - przypadek i wola bóstw!
    Gucci - osobiście uważam, że do łez jak najbardziej pasują potrawy i przekąski słone, jak na przykład czipsy, solone orzeszki i leczo : ]

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Lubię wyciągać z Ciebie perełki, jak:
    "wnętrza pociągów i kobiet są bezpieczne i ciepłe",
    jak porównanie do tajgi,
    jak momenty, które splatasz z muzyką.

    "przez chaszcze i brud by spóźnić się na mszę." - przecinek przed "by"

    Jeeejku, kto wie, może Cię ten hipsteryzm tak całkiem nie zepsuł. Jakbym czytała "starego" Singera.

    · Zgłoś · 12 lat
Wszystkie komentarze