ósma rano, tor siódmy, peron trzeci. nawet tysiące
ludzi nie męczą mnie tak bardzo odkąd wiem,
że są tylko źle zbudowanymi metaforami, ślepymi
na struktury i znaczenie. wjeżdża szynobus,
piski niemiłosierne. garniemy się do środka;
wnętrza pociągów i kobiet są bezpieczne i ciepłe.
koła rytmicznie walą w szyny, badum, badum.
nie mam domu, mam torbę i termos z herbatą,
to wystarcza. szybko spadam w senne mary, a tam
ślub, coś mówi, że mój, więc biegnę najszybciej,
przez chaszcze i brud, by spóźnić się na mszę.
wychodzisz – biele i beże, jesteś jakucką tajgą,
a obok ciebie on, inny, nowszy i lepszy pewnie.
nie istnieję dla was, wzrok przechodzi na wylot.
dlaczego? założyłem najlepszy garnitur i buty,
ból gdzieś w śmietniku, nawet staram się śmiać,
a wy nic, odjeżdżacie bez słowa bawić się;
rozbijać na sylaby nie – na – sy – ce – nie.
siedzę w ławce, cisza na morzu, cisza w kościele.
jakieś łzy, ksiądz wyszedł. nagle trąby niebieskie,
stopy i werble w hip-hopowym bicie. to Bóg
pod postacią Gurala zstąpił z niebios i mówi:
wszystko jest stanem umysłu, synku, jestem
w budynku na innym levelu, a tu tylko parter!
pobudka, bloki rozszarpane przez wieżę kościoła.
dzwony biją południe, rytm cztery czwarte,
w oknach odbity miodowy blask słońca.
słabe metafory, idźcie tulić się w parkach,
a ty, matematyko dyskretna, licz się dobrze,
wyniki są wszędzie, trzeba tylko dobrych równań.
dziewiąta rano, tor dwunasty, peron szósty.
gdzieś tam Timbuktu, gdzieś tam Katmandu,
w mojej głowie nie ma wielkich liter,
są tylko przecinki.
niemniej doradzałbym jednak lekkie odchudzenie
Przez zdanie z Mogłajem będę ze szczęścia płakał trzy dni ; 3
A wracając do tych poważniejszych spraw: Singerze, Twój tekst jest genialny. Wszystko ma tu swoje miejsce i czas. Sposób przedstawienia świata, okoliczności - jestem zachwycona elastycznością, plastyką. Rewelacja.
Gucci - osobiście uważam, że do łez jak najbardziej pasują potrawy i przekąski słone, jak na przykład czipsy, solone orzeszki i leczo : ]
"wnętrza pociągów i kobiet są bezpieczne i ciepłe",
jak porównanie do tajgi,
jak momenty, które splatasz z muzyką.
"przez chaszcze i brud by spóźnić się na mszę." - przecinek przed "by"
Jeeejku, kto wie, może Cię ten hipsteryzm tak całkiem nie zepsuł. Jakbym czytała "starego" Singera.