gdy poe(tka) ci nie ulży

Aniołek

dwunasta sześćdziesiąt: ujął moją twarz

z pytaniem gdzie znajdzie najnowszy tomik

szepnęłam: ugasiłam pożar w jego tkankach

nerwowych

wyjęłam dłoń z ust

i posmakowałam jej

 

trzynasta trzydzieści trzy:

wyszedł

ode mnie

 

koniecznie zamknął za sobą drzwi

Aniołek
Aniołek
Wiersz · 8 kwietnia 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    Coś tu jest, coś tu jest, tyle że czuję się skrępowana, czytając ten tekst. Trochę jak z młodszą siostrą, którą widzi się bezustannie w strefie dzieciństwa.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Rita
    Podzielam zdanie Justyny Aniołku(?!) ;)

    · Zgłoś · 12 lat
  • guccilittlepiggy
    po pierwsze, nie mam siostry,
    po drugie, rzadko udaje się komuś mnie skrępować,
    po trzecie, w tym tekście jest jednocześnie gracja i wyuzdanie,
    po czwarte, ludzie, jak nie przestaniecie wtrącać tych cholernych nawiasów w środek wyrazów (wszystko jedno w tytułach, w tekście, poincie i gdzie tam jeszcze, jeżeli jest jakieś jeszcze), to obiecuję solennie, że zacznę krzyczeć!

    · Zgłoś · 12 lat
  • ew
    Aniołku.. ugaszenie pożaru jest, i to się czuje bardzo, smakowanie dłoni - szałem poleciałaś i zapomnieniem się, wyjście ode mnie i zamknięcie drzwi niezrozumieniem i zakończeniem. Zawsze mówiłam, że ludzie z Cię będą :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    Haha.. biedny, sfrustrowany Gucio. Ale wobec nawiasów mam takie same odczucie. To brzydki nawyk, który bardziej kieruje myśli w stronę: autor się nie umie zdecydować, tzn. że sam nie wie, dokąd ma prowadzić ten tekst - a jednak jakaś wizja tekstu przy pisaniu to dobra rzecz. Rzadko ten zabieg coś wnosi.

    · Zgłoś · 12 lat
  • ARS TO od tyłu sra
    a ja cię coraz bardziej lubię czytać;-) zwłaszcza, że ;-) przecież... czas określony w pierwszym wersie, nawiasem mówiąc;-P wyjaśnił nawias;-) O!

    o(tka)ł mnie i za(tka)ł

    no, z tym zatkaniem to może nie, gdy mamy na myśli wydobywanie słow ze mnie, ale ... ???

    no dobra idę spać, bo właśnie wóciłem z pracy. Ale ten wiersz mi bardzo poprawił nastrój... Pozdrawiam...

    · Zgłoś · 12 lat
  • afronautix
    jest to zaczątek moim zdaniem

    · Zgłoś · 12 lat
  • Aniołek
    Dziękuję za odpowiedzi. Ja natomiast uważam nawiasy za coś ekstrawaganckiego i fascynującego, bo dzięki nim tytuł wiersza może mieć jeszcze większy wymiar - w wierszu przecież mogę użyć przerzutni, wówczas będzie to mieć może podobny deseń, ale w tytule niestety nie da się takich "fikołków" zastosować. :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Aniołek
    afronautix, czego konkretnie? Jak czegoś nie wiem, to zawsze pytam, z góry przepraszam za tyle pytań! :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Aniołek
    o, matko...

    · Zgłoś · 10 lat