to nic że w jej świecie nie dzieje się
zbyt dobrze ciekawe kiedy
spojrzałaś w jej oczy i odkryłaś
to co widać w potłuczonych szybach
pierwszą litera jej nazwiska jest p
ostatnią
niewiadoma znienawidzona
czyżbyś nigdy nie usłyszał:
sieroty i wdowy cieszą się
szczególną łaską u boga
który jest
krwią
bywają dni gdy upija się bólem
łamiącym kręgosłup na pół
przepoławiającym serce
nie tylko w jej piersi
bóg umarł
gra muzyka
muzyka dawnych dni
w zadymionych alejkach
noc
przebiara dłońmi
w nicości w jednej z tych
podejrzanych uliczek
lisi skowyt
przecież uciekałyśmy przed nimi
zakłamanymi psami w las tam było
cicho bezpiecznie w tym lesie kiedyś
zataczała kręgi prowadzona krokami
walca
lub innego
teraz w orbicie świadczeń
zatacza krąg od jednej ściany
do drugiej wpatrując się
w jeden punkt
trzy minuty
tak mówi jej terapeuta któremu ufa
jest młody i przystojny
trzy minuty
ale ten punkt wiruje
kierując jej wzrok uwagę
całą uwagę na obraz
rzeki
młynu
ludzi
ciążącej im pracy
co dzień
strach połowi
w ćwiartki
iloczyny przegapionych
szans
Niestety nie dla mnie.
Załamało się gdzieś na etapie fragmentu z krwią, czyli stosunkowo wcześnie.