WIWISEKCJA

Jakint

skracamy dystans. szero(kość) geograficzna ukryta pod wzorem
pocałunków i różniczek. odkażone powietrze. stoimy na wysokości
rozbijających się o chmury mew. moja zatacza łuk triumfalny
podczas gdy twoja pikuje jak szalona na złamanie karku. trup

 

rozszczepia nastrój. przybieramy miny doświadczalnych testerów.
wygolony kawdrat na grzbiecie komunikuje się z LEDową aureolą.

odmawiasz modlitwę, a ja staram się przypomnieć słowa wyliczanki.
na amen automatycznie odpowiadam skinieniem. znakiem

 

pokoju bez okien.

 

sen w pozycji hände hoch po którym cierpną ręce.

 

mamy w sobie jedynie miłość i niezliczoną ilość patogenów.

Jakint
Jakint
Wiersz · 19 kwietnia 2012
anonim
  • Jakint
    Rozstrzelenie zamierzone. Tak tylko uprzedzam.

    · Zgłoś · 12 lat