zbieram krople

Kuba Nowakowski

pierwsze całowanie nieporadne połączyło nas w baszcie siedmiu płaszczy
zdziwiony twoim smakiem bo nie malinowy ani poziomkowy jak wynikało z lektur
doniosłem go do domu a potem do łóżka wreszcie następnego dnia koledze w opowieści
bo czy mogłem się tym nie pochwalić mając dwanaście lat i spotkanie z ustami tej
która wyrywała wzrok kolegów i tego starego satyra wuefisty bezwstydnie grzebiącego
w pumpach pranych raz w semestrze i żeby nie było wątpliwości wuefista wiedział doskonale
że mówi się semester i plajster kiełbasy dajmy na to lub taki do zalepienia szpary dagmary

 

teraz kiedy cię całuję odrywam na chwilę usta
by twoje cząsteczki wleciały do nosa
a jeśli akurat jest ulewa

 

zresztą

 

wiesz jak całuję w ulewę
 

Kuba Nowakowski
Kuba Nowakowski
Wiersz · 20 kwietnia 2012
anonim