nie miałam wyboru
musiałam wbić pazury
taka rola kobiety
subtelnej na pozór róży
uwerturą zaszłam go po cichu
myślał
że przyszłam wtulić się w ramiona
fleur(s) du mal
mówił, że każdego dnia
odkrywa we mnie nowy płatek
zmieniałam maski
by olśniewać
jak duch przemierzałam
jego myśli
byłam fałszywą busolą
naprowadzającą w jednym kierunku
marzył o cyklach poematów miłosnych
skończył z piórem
w gardle
pozostając ślepy do końca
śpiewaj mój diable liryki
http://www.youtube.com/watch?v=S88rkpPu8_g
http://www.youtube.com/watch?v=8VgLKXD-BoY&feature=related