Samotność

Patryk Nadolny

 

 

Myśl jest kąśliwym owadem, gdy się zastanawiam, czy znajdę apostrofę

do minut i światła. Moje ręce i nogi są jak inwokacja wyciosana z powietrza

do bezczynnych myśli. W gwiazdę jutro zajadę, w gwieździe się położę,

zamieszkując rozbłyski i lepkie przeczucia.

 

Świat jednak nie polega na stawianiu kroków, by utrwalić posłuszność

asfaltu na drodze. Czas jest długim schronieniem powietrza we włosach,

a samotność jest marszem letargu i ockięć, nieroztrzygniętą bitwą, w której

to ocknięcia zarzynają się raczej do czystej ciemności.

 

Myśli stoją na baczność. W innej prespektywie śmierć może być odwilżą,

wykręconym miastem, w którym przyszłość gdzieś wisi do góry nogami.

W pochodzie kroki wobec siebie są samotne, izolacja to wtedy brakujące

 

kroki. Nie wiem tylko dlaczego bezustannie rzeki grają niepodważalną i cudzą

muzykę. Rozważać można czyżby prąd jest w nich intruzem jak słońce

wstępujące do wód z fanatyzmem.

Patryk Nadolny
Patryk Nadolny
Wiersz · 3 maja 2012
anonim
  • Marta
    bardzo do mnie przemawia;))

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    "dusznym owadem" - a nie duszacym? cos mi sie zdaje, ze tak byloby trafniej.
    "W gwiazdę jutro" - moze jutra?

    ockięć - ocknięć

    "wyżynają się raczej do czystej ciemności." - wzynac sie W cos, nie DO

    · Zgłoś · 12 lat
  • Patryk Nadolny
    Z tym owadem jeszcze w trakcie pisania tekstu miałem nieco problemu, bo właśnie zastanawiałem się nad obydwiema wersjami. Może zmienię na kąśliwy. Dzięki za komentarz.
    Z tymi ocknięciami to miałem dobrze, ale cieszę się, że mam dokładną czytelniczkę. ;D

    · Zgłoś · 12 lat
  • Justyna D. Barańska
    bo ja tak mam, ze na pierwszy ogien ida bledy, a potem juz sie moge rozkoszowac tekstem ;)

    · Zgłoś · 12 lat