spojrzenie kochanka
lustrem ze szczerego złota
jedwabista skóra owocem
gaszącym pragnieniem
szczęście oazą marzeń
satysfakcja odbicia
długich i zgrabnych nóg
usuwa wszelkie reguły
krągłe twarde piersi
unoszą się dumnie pod
bluzeczką
w krainie twoich oczu
podsycasz tajniki sztuki
pieszczotliwym głosem
powiedziałeś że jestem ładna
usłyszał delikatny promień światła
torując sobie drogę wśród
oplatających się ramion
od świtu do nocy
zabłąkany uśmiech