Literatura

Historia o poranku wieczornym (wiersz)

Wojciech Sito

Ciem.ność...Nagle podjeżdża Eminem.

Pod twój dom, tak blisko ale z drugiej strony,

Tak daleko, nieosionagalny, lecz swojski.

 

Podjeżdża, pod twój kostko dom.

Dom staje sie podobny do kostki do gry.

Nagle stający się;

pełen serwatki, i skwaśniałego mleka.

Przyjaznego uczucia domu.

 

 

Wolność w poranku wieczornym....

...


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska 7 maja 2012, 10:22
Ja nie wiem coś ty tu uczynił, daleko powyższemu do wiersza, ale Eminem mnie rozwalił.
guccilittlepiggy
guccilittlepiggy 7 maja 2012, 12:58
a ja myślałem, że nie ma nic bardziej swojskiego niż Eminem
Jacek
Jacek 7 maja 2012, 14:18
Co się tam dzieje na początku wersów? Co się dzieje z ortografią? Gdzież zawędrowała interpunkcja? Czuję się zbesztany brakiem szacunku do czytelnika.
smykusmyk
smykusmyk 8 maja 2012, 10:37
:D brak mi słów :D
przysłano: 7 maja 2012 (historia)

Inne teksty autora

Napisane przez siebie
Wojciech Sito
Odrodzenie pytaniem
Wojciech Sito

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca