Kiedy się wypełniły dni
te które znam na pamięć
czas przyszedł znowu umrzeć mi
odpłynąć gdzieś w nieznane
A gdy przychodzi błoga niemoc
to z beznadzieją ściskam pieniądz
żebysię chytry charon nażarł
a ja bym duszy nie narażał
Dzisiaj leżę przy tobie
jutro w ciemnym grobie
trupem zapachniało chyba moim
o stypie gadają ,o bogowie ..
Ktoś wiązankę niesie
a ja jeszcze nie śpię
dajcie mi snikersa
za panną pobiegam
Sugeruję w pierwszej kolejności zająć się czytaniem, w następnej kolejności - pisaniem. Powyższego tekstu nie można nazwać wierszem. W ogóle ciężko to nazwać...