W wolnych chwilach siadał obok

Rita

ramię przy ramieniu

ale daleko

błądził pod inną bluzeczką

grzechem

 

było udawanie i brak światła

pod rzęsami

 

szarzał intensywnie

przywołując uśmiech i głos

męczył

graniem na zwłokę

 

chował igły w stogu dni

ciągnął za uszy miesiące

 

mógłby tak jeszcze na przemian

tęsknić w innych ramionach

uwalniać niestałość porywów

bez serca

 

przypadki chodzą po ludziach

z góry do dołu potrafią na części rozebrać

 

w pobladłych ścianach

od spadku glukozy kąt padania sylab jest płaski

zamknął pole bitwy z myślami

Rita
Rita
Wiersz · 8 maja 2012
anonim
  • Jacek
    - Zlikwiduj do powordowskie wcięcie na początku. Brzydko wygląda.
    - "błądził pod inną bluzeczką
    grzechem" - jak dla mnie... troszkę tautologiczne.
    - Poza tym jest ok... mam tylko jedną uwagę. Masz taki styl, że tniesz myśli, nie mówisz zbyt dużo, a kiedy mówisz - mówisz enigmatycznie. Nie sprzeciwiam się, bo ma to swój urok... wiele uroku, jeśli zrobione jest solidnie. Zarzucę jednak temu tekstowi fakt mieszania stylów "narracji". Lecisz mocno swoim solidnym stylem, a potem, bach! "w tym rzecz że przypadki chodzą po ludziach"... zaczynamy zbliżać się do czytelnika, podając mu tekst jak na tacy. Ok, chwała, można oddać troszkę inicjatywy ("W tym rzecz, że..." - Boże, jakież to herbertowe :) ), ale wtedy, kiedy tekst tego wymaga. Czy tu tak się dzieje? Nie sądzę. Wiem, że przemyślisz moje uwagi. A wiersz... solidny i ciekawy :)

    · Zgłoś · 12 lat
  • Rita
    Jacku - wcięcie zlikwidowane (wcześniej , nie wiedzieć czemu ani drgęło:) )

    Grzech bym zostawiła, bo dwuznaczny..., i przerzutnią jest - grzechem było udawanie...

    Twoje uwagi bardzo sobie cenię i dziękuję za nie:))

    A ostatnie Twoje zdanie w komentarzu sprawiło radość i podbudowalo mnie :)

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Rita
    Jerzy - dziękuję:)

    Pozdrawiam.

    · Zgłoś · 12 lat
  • Rita
    Marto - pozdrawiam:)

    Dziękuję.

    · Zgłoś · 12 lat