Wiersz bez tytułu

Wiktor Smol

Przekornie ten wiersz ma więcej niż jeden tytuł - cały jest tytułem, dedykacją, mottem. Jest ciszą i dźwiękiem. Twoim i moim oddechem

 

 

Nabieram w dłonie to co lubię, co kocham najbardziej

 

Alinie

 

__________________________________________________

 

przychodzi taki moment takie chwile nastają

że odrzuca mnie wszystko nawet odgłosy przyrody

wtedy siadam gdzieś w swoim kącie

i słucham muzyki wymyślonej przez człowieka

 

pośród tych dźwięków buduję nowe poziomy:

świat bez złych ludzi z teatrem dla Boga

mówię – spójrz jakie wszystko może być inne

wystarczy z Szatanem do spółki nie wchodzić

 

zamykam drzwi i okna zatrzaskuję starą świadomość

tonę w dźwiękach pełnej oktawy tańczę na klawiszach

ślizgiem zjeżdżam po strunach gitar – oddycham duszą

perkusji i sercem przepięknej symfonii

 

 

1. http://youtu.be/KrjZ_Egjst8

Wiktor Smol
Wiktor Smol
Wiersz · 16 maja 2012
anonim
  • Justyna D. Barańska
    No Wiktorze, to jest, jak dla mnie, porządny tekst. Żadnych udziwnień, tylko tak szczerze, lekko napisany, że chce się go czytać. Już dobrze w klimat wprowadzasz "mottem".

    · Zgłoś · 12 lat
  • Wiktor Smol

    · Zgłoś · 12 lat