ponieważ domniemane życie
jest jak jajko zapomnianego gatunku świerzbowca
więc ciągle potrzebuje niezapowiedzianego poręczenia
i pierworodnego szkieletu podpowiedzi -
taka kaucja za wymianę
podwójnej porcji pokaleczonych nocy
na pół godziny hormonalnej beztroski
aby po prostu zalegalizować
wygodną prawdę
o czasie świeżego chleba
aczkolwiek
czy liryka rozpadu komórek nowotworowych
warta jest mszy