Pejzaż wewnętrzny z godziny 04:52 rano, 14 maja 2012

Voyteq Hieronymus de Borkovsky


upierdliwa świadomość
nie będzie nie ma nigdy nie było
bo
mam tylko cztery mam tylko trzy mam tylko nic i pół -
coś jak ważona średnia logarytmiczna
wypierdka mamuta i sroce spod ogona
tylko kijem podeprzeć lub śliną podkleić

taka pamięć przejrzystej kolacji
na papierowym obrusie
bez smalcu bez cebuli bez chleba przed podwyżką -
wyżerka zawiniętych w tłustą szmatę
cieni

pozatykane szklaną watą wysprzątane bramy
dopuszczają do głosu
jedynie czyraczne monstrancje
czyli ogólnie rzecz piorąc
dramat maski przeciwgazowej
podpisany epilogiem bajki
ad usum Delphini
 

Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Voyteq Hieronymus de Borkovsky
Wiersz · 28 maja 2012
anonim
  • Figa
    Godzinę później się urodziłam :P

    · Zgłoś · 12 lat
  • talia77
    hmmmm, tak się zrobiło trochę wyliczankowo.Nieważne, bo pewnie taki był zamysł Autora, ale skoro jest świadomym twórcą, to dlaczego podwaja ten papier ( papierowy obrus, w tłusty papier) , he? Potem znowu potraja - bez? W zakresie logiki - nie wierzę, że sa zatykane szklaną wata, po prostu nie wierzę i już, mogą byc watą, nigdy szklaną! Wiem, bo się znam, o! Jakoś ta tragedia do mnie nie przemawia, bo za duże nagromadzenie rekwizytów, przecież wystarczy jedno zdanie - bez chleba przed podwyżką, a już wszystko wiem. No, tyle narzekania. Pozdarwiam

    · Zgłoś · 12 lat
  • Voyteq Hieronymus de Borkovsky
    "W zakresie logiki - nie wierzę, że sa zatykane szklaną wata, po prostu nie wierzę i już, mogą byc watą, nigdy szklaną!" - miałem kiedys nieprzyjemność dotknąć szklanej waty... Pozostanie to dla mnie jakims symbolem czy tez dreszczy typu "styropian po szybie".

    · Zgłoś · 12 lat