niepoczątki, nieśrodki, niekońce

Magda

ręce już mi nie drżą choć spijam kawę litrami
nie liczę cukru, nie wydaję pieniędzy
jeść właściwie też bym nie musiała
ale z łakomstwa kupuję bułkę z żurawiną w obleganej piekarni
chciałabym ci o niej opowiedzieć już w momencie jedzenia

siedząc na przystanku
w tramwajach, pociągach i autobusach
nie dzielę słów
nie literuję

nie sprawdzam rozkładów jazdy


niczego nie muszę już sprawdzać.

i słów nie cedzę jak dawniej
nie rusza mnie żadne brudne spojrzenie
szturchnięcia miastowych zwierząt ani nieznajomość funkcji słuchawek
we wszystkim jesteś ze mną

 

mamy wspólne powietrze
ciepłą kołdrę i noc, ciągle jeszcze noc

do wyjścia kilka godzin


podobno są przestrzenie miedzy nami
urojone, ujarane me kochanie
przestrzenie pokonam 25 tramwajem

 

mieszkam między miastami w pociągach do twoich dobrych oczu

Magda
Magda
Wiersz · 28 maja 2012
anonim
  • Figa
    dużo nie u ciebie. niekochanie jakby

    · Zgłoś · 12 lat
  • Magda
    wręcz przeciwnie :>

    · Zgłoś · 12 lat
  • sin∞ger
    FIGA GDZIE W TYCH WERSACH BRAK MIŁOŚCI?

    · Zgłoś · 12 lat
  • Grzesiek z nick-ąd
    każde jednak uczucie budowane z zaprzeczeń nie posiada się z nieradości niekoniecznie zakładając nieszczęście
    w sumie się podobuje

    · Zgłoś · 12 lat