ten tekst
jak to życie
miał ze dwie wersje
tu i tam kochał ją
czy nie kochał
nie da się dokładnie ustalić
z dziennika wynika że oboje wtedy wyjechali
ale ona do Krakowa
a on w kierunku nadmorskiego kurortu
odnotowano powrót z podróży
koniec rozłąki mógł więc mieć miejsce
nie obligatoryjnie bynajmniej
zachowali – także w brulionach – dobrą pamięć
niedobrych chwil
bądź odwrotnie
umarła nad ranem
bez wariantów