najmniej dwie możliwości

Evit-ka

ten tekst

jak to życie

miał ze dwie wersje

 

tu i tam kochał ją

czy nie kochał

nie da się dokładnie ustalić

 

z dziennika wynika że oboje wtedy wyjechali

ale ona do Krakowa

a on w kierunku nadmorskiego kurortu

 

odnotowano powrót z podróży

koniec rozłąki mógł więc mieć miejsce

nie obligatoryjnie bynajmniej

 

zachowali – także w brulionach – dobrą pamięć

niedobrych chwil

bądź odwrotnie

 

umarła nad ranem

bez wariantów

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 31 maja 2012
anonim