Okna przedmieść
Murzynka wysokim obcasem rozgarnia
sygnał wysyłany przez bębny z dalekiej
wioski, gdzie posnęły kości policzkowe
i szeroki nos. Lady z czarnymi stopami
tańczy, wybija na bruku nową pieśń
o białym zakochanym mężczyźnie.
Mijają się wśród ulic. Tylko dziecko
czuje dawny rytm wkręcony we włosy
splecione czerwoną wstążką, taki znak.
Mała Michaella je pomarańczę.
Cyganka widzi odległe miejsca, karta drży.
Kobieta zaciska usta jak lalka rzucona w rynsztok.
Z daleka brzmi zapomniany blues, to Paryż wzywa.
Więcej nikt.
Kobieta zaciska usta" - Cyganka i kobieta jawią mi się jako ta sama osoba i to osoba obserwująca dziecko.
I jeszcze "odległe miejsca" nakazują mi się skupić na przestrzeni, a nie czasie.