bez happy endu (wiersz)
Jarosław Baprawski
co się dziwić
że klisza czasami się rwie
skoro film zajechany do granic
a projektor z ubiegłego wieku
upomina się o smar
tylko nieśmiertelny reżyser
bez kastingu obsadza kolejne role
racząc pełnym kielichem
idących na śmierć
pierdoląc zakończenie
ściska tą swoją tubę
i krzyczy
improwizuj bez kaskadera
niech poleje się krew
lub zdychaj
dobry
4 głosy
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
13 czerwca 2012
(historia)
przysłał
Jarosław Baprawski –
13 czerwca 2012, 20:02
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się