o przerywaniu, zastyganiu...

Evit-ka

 

słowa przerywa się

- dajmy  na to -
w połowie

 

jak nitki, sznury korali albo wisielca

makaron włoski, zadumę

i randki nieudane

 

zdania zawisają w powietrzu

z niepewności, strachu, wstydu

z wyrachowania również

 

akapity zastygają nagle

w samotności i we dwoje

prywatnie i na wiecu

 

zbierają się jak tłuszcz na powierzchni zupy

kożuch na mleku albo przeźroczystość galaretki

to samo dotyczy przemówień – z rzadka są smaczne

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 14 czerwca 2012
anonim