kasyno?

Evit-ka

 

hazard i doskonałe wino

zabarwiały twarze

a szczególnie przynależne im nosy

coraz szybciej i coraz bardziej

 

tylko Chińczyk w kącie sali

pozostawał niezmiennie żółty

nie wyzywał losu – postawił niewiele

ledwie dziesięć franków

 

prawdziwe namiętności krążyły tu między oczami

damskimi i męskimi, damskimi i damskimi

męskimi i męskimi też

oraz między dotykami dłoni w podobnych konfiguracjach

 

nie rozstrzygnięto jedynie

kwestii stawek – minimalnych i maksymalnych

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 2 głosy
Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 24 czerwca 2012
anonim