okoliczności umowność

Evit-ka

słowo “miłość” skojarzyło się akurat z cielesnością

i dlatego zabrzmiało trochę jak dysonans

w ustach ascetycznego religijnego filozofa

 

było tak zapewne przez obecność pięknej kobiety

w towarzystwie której nie myślano o człowieczeństwie

w każdym razie nie abstrakcyjnie o jako takim

 

bo wszystkim – zwłaszcza mężczyznom –

(nie wyłączając filozofa)

poręczniej kochać konkret niż niż bezosobową ludzkość

 

przecież bytu abstrakcyjnego

choćby przez jego wieloelementowość –

nie da się zauroczyć zapachem jaśminu

 

i na tym chyba polega względność pojęć

w obliczu okoliczności

 

Evit-ka
Evit-ka
Wiersz · 1 lipca 2012
anonim