stoimy na rozdrożu z wciśniętą w plastykowy hełm głową
pustą, bo pozbawioną problemów
ciężką od marzeń i fascynacji
wywijamy niewidzialnym mieczem
czerwony składak jest nam rumakiem
nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość
chcemy po prostu przejść na drugą stronę wąwozu
kładka się chybocze
ale nam to najzupełniej nie przeszkadza.