dzieciństwo

mr s.

 

stoimy na rozdrożu z wciśniętą w plastykowy hełm głową

 

pustą, bo pozbawioną problemów

ciężką od marzeń i fascynacji

 

wywijamy niewidzialnym mieczem

czerwony składak jest nam rumakiem

 

nie mamy jeszcze sprecyzowanych planów na przyszłość

chcemy po prostu przejść na drugą stronę wąwozu

 

kładka się chybocze

ale nam to najzupełniej nie przeszkadza.

mr s.
mr s.
Wiersz · 3 lipca 2012
anonim