przyjemność obcowania z książką
pieszczenia kartek, podziwiania ilustracji i czytania
... zastąpiona biernością słuchania płyty z odtwarzacza
na której czytają inni – bo potrafią jeszcze
-nawiasem mówiąc- tam gdzie dawniej były poematy
dziś są pełne lub skrócone wersje umów sprzedaży
albo warunków kredytowych –
obie jednakowo niejasne
a weźmy taki spacer po lesie
zamieniony na jego symulację komputerową –
w wariancie lux z odgłosami ptaków
i szumem drzew w pakiecie
łzy też wywołane przez krople do oczu
a nie przez wzruszenie stukotem deszczu o szybę
czasem na zmianę ze śmiechem
prowokowanym podpowiadanymi wybuchami radości w TV
do tego coś w miejsce uścisku dłoni
rozmowy z przyjacielem (na przykład naszego wroga)
morskiej kąpieli o zmierzchu lub świcie
i podziwiania słońca – o wschodzie zachodu
a zamiast miłości
higieniczny lojalnościowy układ
o charakterze usługowo-handlowym
bez emocji – dla wygody