Wolałbym jeszcze poznać się na tobie

Głos Spod Kanapy

Noc jest krótka, trzy czwarte bajgla suchego niczym skóra.
Wpłynęło na nasze konto trochę procentów,
fundamenty chwieją się w takt starego radia.
Ta scena dotyka mnie w niepoprawnych miejscach.
Zabrakło miejsca na konwenanse.
Bądźmy błędni.

Oceń ten tekst
Głos Spod Kanapy
Głos Spod Kanapy
Wiersz · 19 lipca 2012
anonim