JACKET POTATO JAKO BROŃ MASOWEGO RAŻENIA

Jakint

 

Jesteś lekiem na całe zło
Krystyna Prońko
 

 

wszyscy wierzymy w Zeitgeist. naszym ideom przyświecają
nisko amperowe bombki, których żarnik wypala spojówki.

 

koleżanka kolegi przyszła do klubu w sukience z rybiej mączki.
nie mogę się na nią napatrzeć, tak ślicznie wygladą. kaprawo

i dziwnie prezentuje się za to drewniany stół z kołami zamiast nóg.
pryszczaty freeganin podaje mi krzesło i zachwala sałatkę.

 

na zdrowie. dziekuję postoję, a wy odjeżdżajcie towarzyszu

do krainy graniczącej z szyszynką. do miejsca urodzin Wołodii

 

handlującego na starym targu cycyhalterami. tam jest szczęście,

gdzie nas nie ma. choć wszyscy wysyłamy mejle z załącznikami,

 

zdjęciami z happeningów i wypraw do tybetu. wolny kraj, wolny kibel

i wiecznie zamknięte na skobel głowy. odpalam racę i zakładam kominiarkę.

 

świat poddano trwałej ondulacji. didgeridoo z rury od odkurzacza

uwalnia nutę. ten dzień zapisze się w wikipedii cyfrową zgłoską.

Oceń ten tekst
Jakint
Jakint
Wiersz · 21 lipca 2012
anonim