Jesteś lekiem na całe zło
Krystyna Prońko
wszyscy wierzymy w Zeitgeist. naszym ideom przyświecają
nisko amperowe bombki, których żarnik wypala spojówki.
koleżanka kolegi przyszła do klubu w sukience z rybiej mączki.
nie mogę się na nią napatrzeć, tak ślicznie wygladą. kaprawo
i dziwnie prezentuje się za to drewniany stół z kołami zamiast nóg.
pryszczaty freeganin podaje mi krzesło i zachwala sałatkę.
na zdrowie. dziekuję postoję, a wy odjeżdżajcie towarzyszu
do krainy graniczącej z szyszynką. do miejsca urodzin Wołodii
handlującego na starym targu cycyhalterami. tam jest szczęście,
gdzie nas nie ma. choć wszyscy wysyłamy mejle z załącznikami,
zdjęciami z happeningów i wypraw do tybetu. wolny kraj, wolny kibel
i wiecznie zamknięte na skobel głowy. odpalam racę i zakładam kominiarkę.
świat poddano trwałej ondulacji. didgeridoo z rury od odkurzacza
uwalnia nutę. ten dzień zapisze się w wikipedii cyfrową zgłoską.
JACKET RAŻENIA
wszyscy wierzymy
cyfrową zgłoską